Z dziejów Wąwelna

Dzisiaj garść historii Wąwelna, ale zanim zaproszę do oglądania zdjęć jestem winien pewnych wyjaśnień:

Cieszy nas bardzo, że nasza strona jest oglądana a jeszcze bardziej, gdy ktoś chce się z nami podzielić swoimi wiadomościami o Wąwelnie, jego mieszkańcach, szczególnie gdy chce udostępnić zdjęcia z minionych lat. Dzisiejsza seria zdjęć pochodzi ze zbiorów rodzinnych Pani Grażyny Jasiek (obecnie mieszkanki Koronowa), która z wielkim sentymentem wspomina wakacje spędzane w naszej okolicy. W tym miejscu pragnę przeprosić Panią Grażynę, bo zdjęcia dotarły do mnie bardzo dawno ale w natłoku przesyłanych informacji gdzieś się „schowały”. Jeszcze raz namawiam wszystkich sympatyków Wąwelna i okolic do przeszukania albumów, kartonów, kopert i podzielenia się z nami zdjęciami, wycinkami z prasy lub ciekawymi historiami, aby jak najwięcej informacji zatrzymanych w kadrach zdjęć, zapisanych na kartach ocalić od zapomnienia. Jeżeli ktoś chce podzielić się informacjami na temat zamieszczonych zdjęć to proszę o kontakt.

Zapraszam do fotogalerii – Tomasz Próchniak
Zdjęcia i komentarz Pani Grażyna Jasiek.

Wąwelno, to moja wakacyjna parafia, z sentymentem wspominam prawdziwe wakacje u prawdziwych dziadków, którzy żyli, pracowali w Mierucinie. Obecnie ich groby znajdują się na cmentarzu parafialnym. Tam leżą rodzice mojej mamy i jej brat, ale także krewni ze strony mojego taty.Nazwiska Jamry Jan i Wanda oraz Bogusław, Stanisław Jamry – rozstrzelany w 1939 r. pod Mroczą,a także Wawrzynowicz Józefa i Józef, Jan Janicki może są Państwu znane. Tak myślę, choćby niektórym z Państwa, a raczej Państwa rodzicom.

stronka-1

Pierwsza fotografia przedstawia ostatni dzień pobytu w Wąwelskiej szkole podstawowej rocznika 1948/1949 – czerwiec. Są na niej uczniowie klasy siódmej i nauczyciele. W pierwszym rzędzie siedzą: pani z torebką na kolanach i chustą na ramionach, to p. Cetnarowska (nie znamy imienia), która uczyła j. francuskiego i rosyjskiego. Siedzący jedyny mężczyzna to dyrektor szkoły p. Edmund Szarkowski. Na tym zdjęciu moja mama (Maria Sabina Jamry, z męża Janicka) stoi pod najwyżej ustawionym chłopcem. Jej warkocze ubrane są w białe wstążki.

stronka

Drugie zdjęcie pochodzi z tego samego dnia zakończenia roku szkolnego 1948/1949, fotografia zrobiona przed budynkiem szkoły, widoczna jest tablica z nazwą szkoły i miejscowości. Oprócz uczniów i nauczycieli do wspólnego zdjęcia stanęli też rodzice. Na zdjęciu siedzą od prawej: p. Kuźmiński – leśniczy z Toninka, następny pan nieznany z imienia nazwiska – gość z gminy, kolejno p. nauczycielka ucząca w klasach młodszych (nie znamy nazwiska, ani imienia); w dalszej kolejności dyr. szkoły p. Szarkowski Edmund, p. Cetnarowska z chustą na ramionach n-lka j. francuskiego i rosyjskiego oraz kolejna pani nauczycielka, w młodszych klasach uczyła rysunków i w-f.

skanowanie0005

Fotografia trzecia jest pamiątką z wycieczki do Trójmiasta nad morze, opatrzona datą 8 czerwca 1947 roku. Uczestnicy wycieczki, uczniowie klasy VI, są na molo w Sopocie. Wychowawczynią tej klasy była p. Szperkowa. Pierwszy z prawej strony fotografii stoi jej mąż p. Szperka, też nauczyciel. Małżeństwo pochodziło z Warszawy. Wydostali się z bombardowanego miasta i wyjechali razem z dzieckiem szukając bezpiecznego miejsca. Trafili do Wąwelna. Bardzo kulturalnii dobrzy ludzie. Wspaniali nauczyciele.

Wśród 4 siedzących w pierwszym rzędzie chłopców drugi od lewej (z równo przyciętą grzywką, to syn p.p. Szperkowskich – Danek). Grupa wycieczkowa miała noclegi w Jastarni i przepiękną upalnąpogodę, mimo iż ubiór nie wskazuje na to.